Uwagi na temat gramatycznego rodzaju.


Chyba każdy, kto obserwuje rozwój współczesnej angielszczyzny, zaobserwował interesujące zjawisko odwrotu od traktowania form kojarzonych z rodzajem męskim jako neutralnych. I tak, o osobie trzeciej, co do której płci nie można czynić domniemań, nie pisze się już per "he", ale per "they" (np. w zdaniach typu "If the customer is wrong, they are not your customer any more"  "they" zauważalnie wypiera rozwlekłe "he or she"); zamiast "chairman" mówi się "chairperson" itd.

Ciekawe, że "domniemanie męskości" jest w znanych mi językach świata (oczywiście sprawa dotyczy jedynie tych języków, które posiadają gramatyczną kategorię rodzaju) zjawiskiem bardzo częstym. "Klient" z przykładu powyżej, to domyślnie "on"; grupa mieszana traktowana jest gramatycznie tak jak grupa jednolicie męska ("poszliśmy z żoną do kina", a nie "poszłyśmy"). Tak jest nie tylko w polskim, ale i np. w arabskim.

W tym kontekście na szczególną uwagę zasługują języki irokeskie, w których domyślnym rodzajem jest rodzaj żeński.

Przykład z języka Oneida ilustrujący że zaimek "kto" jest w tym języku rodzaju żeńskiego):

úhka? nahte? yakotunháhehle ? - kto jest szczęśliwy (dosł. szczęśliwa)?
Wali yakotunháhehle - Mary jest szczęśliwa (przy okazji - tak, "Wali" to "Mary" po uwzględnieniu ograniczeń fonetycznych Oneida) 
iyvha lotunháhehle - mój syn jest szczęśliwy

Przykład z języka Mingo:

sôká' wa'ehútö' - ktoś zamknął drzwi
yakôkwe wa'ehútö' - kobieta zamknęła drzwi
hôkwe waahútö' - mężczyzna zamknął drzwi 


Ciekawe, prawda? Zapraszam z powrotem na stronę główną 


I owe this page, as I owe everything, to K.D. , whose smile makes the impossible happen